środa, 25 lutego 2009

Moje Najbliższe Recenzje

Aktualnie oczekuję na dwie paczki z Ebaya. Zawsze trudno mi wybrać, którą figurkę chciałbym kupić w danym momencie. Najczęściej są to trzy albo cztery i muszę dokonać wyboru. Oczywiście moja dziewczyna jest zawsze gotowa oferując mi pomocną dłoń i wytykając niedociągnięcia w moich upatrzonych figurkach. Tak było i tym razem.
Aktualnie na widelcu mam dwie figurki. Jedną z Max Factory oraz drugą z Altera.
Z oferty Max Factory wybrałem Kurehe z gry Shining Wind. Zafascynowała mnie jej twarz i od dłuższego czasu szukałem odpowiedniej figurki, która by ją przedstawiała. Na Ebayu można aktualnie znaleźć cztery figurki tej postaci. Jedna to Nendoroid z Good Smile, druga stojąca w ruchu z Kotobukiyi, trzecia siedząca z Eye Scream oraz ostatnia, najtrudniejsza to znalezieniea z Max Factory.


Nendoroid odpadł w przedbiegach, gdyż jak już mówiłem nie jest to mój ulubiony typ figurek. Wersje z Kotobukiyi oraz z Eye Scream miały jedną znaczącą dla mnie wadę - wielki obwisły biust. Dodając do tego, że figurka z Eye Scream faktycznie ma coś nie tak z oczami (nie jestem pewien co, ale są po prostu dziwne), to pozostała mi tylko jedna. Długo się wahałem nad jej kupnem z powodu dość zaporowej ceny (200USD) ale w końcu się zdecydowałem i mam nadzieję się nie zawieść.


Drugą figurką, która mam nadzieję niedługo pojawi się na mojej półce jest Gwendolyn z gry na PS2 Odin Sphere. W licznych recenzjach na sieci figurka ta prezentuje się nad wyraz dobrze. Recenzenci wręcz pieją z zachwytu nad jej wykonaniem, więc uznałem czemu nie? Wiążę z nią spore oczekiwania i mam nadzieję, że w rzeczywistości będzie tak samo dobrze wyglądała jak na zdjęciach.


Niestety trzecie moje zamówienie nie zostało zrealizowane. Zamówiłem limitowaną edycję Muraty Renji (Chris) z Japonii na preorder. W kilka dni po dacie premiery dostałem informację od sprzedawcy, że figurkę dostał uszkodzoną, a dostawca stwierdził że nie jest w stanie wysłać mu innej. Jakkolwiek ta figurka jest ciągle dostępna w sklepie Toys Logic, tak dwa pozostałe zakupy skutecznie wypłukały moje zaskórniaki na drobne szaleństwa przynajmniej na jakiś czas.
Zdjęcia zawarte w tym poscie, nie są mojego autorstwa.
W większości są one pobrane ze stron producentów.

0 komentarzy:


Mikanbox jest blogiem prywatnym, na którym autor wyraża wyłącznie swoje prywatne opinie. Wszelkie opinie wyrażone w komentarzach należą do osób, które je wyraziły i autor bloga nie bierze za nie żadnej odpowiedzialności.